poniedziałek, 29 lipca 2013

Zapach Dziecka

Kilka dni temu pojawił się upragniony, wyczekiwany, wytęskniony... Wczoraj nasza trójka w koncu miała okazję Go poznać...

Pierwsze minuty zabarwione naszą nieskrywaną  niesmiałością... Potem oczekiwanie na uderzenie bólu i zdziwienie, że w tej ważnej chwili czujemy tylko radość...

A potem to pytanie... Chcesz Go potrzymać?

I mogłam znowu poczuć w ramionach ten słodki ciężar... i ten niesamowity, mleczny zapach nowonarodzonego dziecka...




*********************

To był tydzień dobrych wiadomości :-) Wczoraj zakończyła się akcja zbierania pieniążków dla Kubusiowego Kumpla Aleksa.
W czwartek Dzielny Tygrysek będzie miał przeprowadzony zabieg.



Trzymamy mocno kciuki!!!!!!

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, ze i do mnie przyjdzie to uczucie...Niby czekam na ten moment, a sie boję...
    Wiola

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się kochana, że ból nie nadszedł. Ściskam i witam się u Ciebie, choć przelotem ...wiesz ;)

    OdpowiedzUsuń