niedziela, 10 marca 2013

Kubusiowe opowieści - Aniołkowi detektywi


Zbliżała się Wielkanoc. W Niebie, jak zawsze przed wszystkimi świętami panowało wielkie poruszenie. Święci polerowali swoje aureole, aby lśniły w słońcu. Chóry Anielskie ćwiczyły pieśni. Anielska Banda dwoiła się i troiła próbując wszystkim pomóc.
Wydawało się, że nic nie jest w stanie zakłócić niebiańskiego spokoju, przecież to jest Niebo. Dlatego Aniołki były zaskoczone, kiedy ujrzały Cecylię – opiekunkę muzyków i dyrygentkę Anielskiego chóru siedzącą na chmurce i zalewającą się łzami.
- Cecylio, co się stało?  Dlaczego płaczesz? Przecież w niebie panuje radość – pytały zmartwione Dzieci.
- Zgi… Zginęły moje nuty. Jak  przygotuję Anioły do odśpiewania Wielkanocnych pieśni? Przecież to taki ważny dzień. – odpowiedziała zmartwiona Cecylia.
- Jak w Niebie mogło coś zginąć? -  Aniołki nie mogły uwierzyć w słowa Cecylii.
- Zginęły… Nie mogę ich nigdzie znaleźć. A Święta tuż, tuż.

Aniołki usiadły obok Cecylii i zaczęły ją pocieszać.
- Tu może pomóc tylko Antoni. Jak coś komuś ginie to przecież Antoni zawsze pomaga – stwierdziły po namyśle Aniołki.
- Ale Antoni jest teraz na Ziemi. Pomaga ludziom – Cecylia nie mogła powstrzymać łez
- W taki razie my ci pomożemy – zadecydowała jednogłośnie Aniołkowa Banda.

Aniołki natychmiast zabrały się do poszukiwań. Szukały na każdej chmurce, ale nut nigdzie nie było.
- A może spadły na Ziemię? – zastanawiały się odpoczywając na jednej z chmurek.
- Z nieba to może spaść deszcz albo śnieg, a nie żadne nuty – odpowiedziała rezolutnie jedna z Aniołkowych Dziewczynek.
- Więc musimy szukać dalej. Nie możemy pozwolić, żeby Cecylia płakała. Musimy znaleźć nuty i już.
Aniołkowa Banda postanowiła sprawdzić jeszcze jedno miejsce. Wszystkie skierowały się na zieloną polanę, na którą Kubuś przyprowadził niedawno swoją mamę. Już z daleka zobaczyły, że w trawie coś się bieli.
- Zobaczcie!!!! Przecież to nuty – wołały radośnie.
- Znaleźliśmy!!! Udało się nam!!! Teraz musimy szybko je zanieść Cecylii.
Aniołki pozbierały wszystkie nuty i najszybciej jak mogły pobiegły oddać zgubę.

Kiedy Cecylia zobaczyła nuty znowu się rozpłakała, ale tym razem z radości. Podziękowała każdemu  Aniołkowi  i  mocno ucałowała. Tak właśnie Aniołkowi detektywi uratowali Święta.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz