Zbliżała się Wielkanoc. W Niebie, jak zawsze przed
wszystkimi świętami panowało wielkie poruszenie. Święci polerowali swoje
aureole, aby lśniły w słońcu. Chóry Anielskie ćwiczyły pieśni. Anielska Banda
dwoiła się i troiła próbując wszystkim pomóc.
Wydawało się, że nic nie jest w stanie zakłócić
niebiańskiego spokoju, przecież to jest Niebo. Dlatego Aniołki były zaskoczone,
kiedy ujrzały Cecylię – opiekunkę muzyków i dyrygentkę Anielskiego chóru
siedzącą na chmurce i zalewającą się łzami.
- Cecylio,
co się stało? Dlaczego płaczesz? Przecież
w niebie panuje radość – pytały zmartwione Dzieci.
- Zgi…
Zginęły moje nuty. Jak przygotuję Anioły
do odśpiewania Wielkanocnych pieśni? Przecież to taki ważny dzień. –
odpowiedziała zmartwiona Cecylia.
- Jak w
Niebie mogło coś zginąć? - Aniołki nie
mogły uwierzyć w słowa Cecylii.
- Zginęły…
Nie mogę ich nigdzie znaleźć. A Święta tuż, tuż.
Aniołki
usiadły obok Cecylii i zaczęły ją pocieszać.
- Tu może
pomóc tylko Antoni. Jak coś komuś ginie to przecież Antoni zawsze pomaga –
stwierdziły po namyśle Aniołki.
- Ale Antoni
jest teraz na Ziemi. Pomaga ludziom – Cecylia nie mogła powstrzymać łez
- W taki
razie my ci pomożemy – zadecydowała jednogłośnie Aniołkowa Banda.
Aniołki natychmiast
zabrały się do poszukiwań. Szukały na każdej chmurce, ale nut nigdzie nie było.
- A może
spadły na Ziemię? – zastanawiały się odpoczywając na jednej z chmurek.
- Z nieba to
może spaść deszcz albo śnieg, a nie żadne nuty – odpowiedziała rezolutnie jedna
z Aniołkowych Dziewczynek.
- Więc
musimy szukać dalej. Nie możemy pozwolić, żeby Cecylia płakała. Musimy znaleźć
nuty i już.
Aniołkowa
Banda postanowiła sprawdzić jeszcze jedno miejsce. Wszystkie skierowały się na
zieloną polanę, na którą Kubuś przyprowadził niedawno swoją mamę. Już z daleka
zobaczyły, że w trawie coś się bieli.
-
Zobaczcie!!!! Przecież to nuty – wołały radośnie.
- Znaleźliśmy!!!
Udało się nam!!! Teraz musimy szybko je zanieść Cecylii.
Aniołki
pozbierały wszystkie nuty i najszybciej jak mogły pobiegły oddać zgubę.
Kiedy Cecylia
zobaczyła nuty znowu się rozpłakała, ale tym razem z radości. Podziękowała każdemu Aniołkowi
i mocno ucałowała. Tak właśnie
Aniołkowi detektywi uratowali Święta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz