wtorek, 3 września 2013

Miłość i ja

"Śmierć miała zmienić sposób, w jaki mogłam obdarzyć miłością moje Dziecko, ale nie mogła mnie pozbawić samej miłości"

Słowa, umieszczone nad aniołkowym suwaczkiem jednej z forumowych Mam wryły mi się głęboko w serce.

To prawda, że nie mogę tulić Kropka w ramionach, nie widzę jak stawia swoje pierwsze kroki... Nie zobaczę, jak Kubuś dzielnym krokiem idzie do przedszkola, potem do szkoły... Nie bedę świadkiem pierwszej miłości mojego młodszego Synka...

Ale nic i nikt, nawet sama Pani Śmierć, nie odbierze mi miłości...

Każdy dzień krótkiego życia Kubusia naznaczony był naszą miłością do Niego. I tę miłość posyłamy każdego dnia wysoko w Niebo... Bo przecież odejść to zbyt mało, żeby przestać kochać...

2 komentarze:

  1. "Można odejść na zawsze, by stale być blisko"- ten cytat towarzyszy mi odkąd Piotr odszedł. Napawa mnie wiarą i nadzieją, że moje Dziecko jest zawsze ze mną. Śmierć nie jest w stanie przerwać tak ogromnej miłości matki do Dziecka. Nawet ona nie ma takiej mocy...

    Jesteś dzielną, wspaniałą mamą Kropka, któremu ślę do Niebia miliony światełek [*]

    nati87- mama Aniołka Piotrusia

    OdpowiedzUsuń
  2. miłosć zawsze jest silniejsza!!!
    Wiola

    OdpowiedzUsuń