Dzisiaj, dzień przed Wigilią wyobrażam sobie, że w Aniołkowie oszaleli Anieli. Aniołkowa Banda na pewno stroi choinki. Uzdolnione Aniołki razem z Chórami Anielskimi ćwiczą "Gloria in excelsis Deo". Kropek zamiast śpiewać na pewno szuka zaginionej śniegowej chmurki ( bo przecież śnieg na Boże Narodzenie jest niezbędny).
Kiedy przyjdzie zmrok i Aniołkowa choinka rozjarzy się milionami gwiazdek, nasze Dzieci usiądą wokół swego przyjaciela Maurycego i jeszcze raz wysłuchają opowieści o Betlejemskiej Stajence.
A kiedy przyjdzie Ta Noc, tak bardzo wyjątkowa, zgromadzone wokół Maleńkiego wezmą w swoje małe rączki Miłość, Radość i Nadzieję i przekażą je wszystkim na Ziemi...
Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
W Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
By wszystko się nam rozplątało,
Węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkie trudne sprawy
Porozkręcały jak supełki,
Własne ambicje i urazy
Zaczęły śmieszyć jak kukiełki.
Oby w nas paskudne jędze
Pozamieniały się w owieczki,
A w oczach mądre łzy stanęły
Jak na choince barwnej świeczki.
Niech anioł podrze każdy dramat
Aż do rozdziału ostatniego,
I niech nastraszy każdy smutek,
Tak jak goryla niemądrego.
Aby wątpiący się rozpłakał
Na cud czekając w swej kolejce,
A Matka Boska - cichych, ufnych -
Na zawsze wzięła w swoje ręce.
/x. Jan Twardowski/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz