Gdyby można było zmierzyć poziom "dołowatości" Aniołkowej, to u mnie chyba zabrakłoby skali.
Dół-adowanie osiągnęlo absolutne maksimum. Wielkimi krokami zbliżają się drugie urodziny Kropka i nie jestem w stanie nie myśleć, jak to by było, gdyby był z nami. Jakby teraz wyglądał, jakby się zachowywał...
W myslach widze ogromny tort z dwiema świeczkami, baloniki, śmieszne czapeczki i góre prezentów od uśmiechniętych gości...
A za chwilę "zimny prysznic" i świadomość, że naszym prezentem będzie kolejny aniołek, znicz i wiązanka...
Ciężko...
To już za tydzień...
Mogę Sylwia jedynie napisać Ci, że...nie wyobrażam sobie Twojego bólu..
OdpowiedzUsuń:*
Aga dziękuję Tobie i innym Wczesnym, że jesteście :***
UsuńSylwetko, trzymaj się... :*
OdpowiedzUsuńSylwetko... tak ciężko jest nam mierzyć się z każdym dniem, każdego rodzaju rocznice, święta, urodziny innych dzieci powodują ukłucie w bolącym sercu...
OdpowiedzUsuńPrzytulam ciepło i palę światełko dla Kubusia [*]
Sylwus łzy cisną sie same do oczu...U mnie nie ma dnia, abym nie myślała, jakby wyglądało nasze życie, gdyby Wojtuś został z nami...Ale jest inaczej, a czas mija...
OdpowiedzUsuńlecz tęsknota, ból i pustka pozostaje...
przytulam mocno
Wiola
Kinga, Kasia, Wiola - Wam również dziekuję za to, że jesteście. Razem jest łatwiej...
OdpowiedzUsuńSylwetka trzymaj sie. Wiem, ze zbliża sie rocznica i będzie Ci cieżko. Myślami jestem i będę z Tobą. Dla Kubusia (')
OdpowiedzUsuńMargomari