Dzisiaj Dzień Matki i moje myśli przybierają na sile. Niejednokrotnie spotkałam się z krzywdzącą opinią, że Aniołkowe Mamy tak naprawdę nie są matkami. Jedna ze znajomych Aniołkowych napisała dzisiaj, że ludzie traktują ją jak wariatkę, bo chce obchodzić ten dzień, tak jak każda inna mama. Nie ma dziecka - nie jesteś matką...
Nie mogę pojąć dlaczego odbiera się prawo do miana matki kobietom, które straciły dzieci? Przecież każda z nas nosiła w sobie nowe życie. Każda z nas kochała swoje dziecko od pierwszej chwili aż po ostatnie uderzenie serca. Nasze dzieci odeszły, ale my nie przestałyśmy być matkami, bo nasza miłość jest silniejsza niż śmierć.
Głośno mówię o tym, że jestem podwójną mamą. Mam dwóch synów... Jeden z nich jest przy mnie, drugi zamieszkał w Aniołkowie...
Niektóre z nas odważyły się mówić i przełamywać tabu związane z macierzyństwem i stratą dziecka. Pokazując nasze twarze, chcemy powiedzieć głośno w imieniu wszystkich Aniołkowych Mam, że byłyśmy, jesteśmy i będziemy MATKAMI do ostatniej minuty naszego życia.
Mamuś, a Tobie w tym Dniu, powiem po prostu: Dziękuję, że jesteś!
Dokładnie tak!
OdpowiedzUsuńA Babcia ? babcia , której najukochańsza wnusia jest Aniołkiem , jest babcią ? oczywiście , że TAK , ZAWSZE do końca !! pozdrawiam ciepło- podwójna Mamo
OdpowiedzUsuń